Sen

Wygląda na to, że wena do mnie zaczęła wreszcie wracać.
Pomysł na ten wiersz przyszedł mi do głowy kilka dni temu.

Sen

Śniłem o morza błękicie fal,
o wietrze świszczącym wśród piany,
o statku, który poniesie mnie w dal
ku wyspom legendą owianym.
Śniłem o ptakach, co pośród wód
zasiądą kiedy na maszcie,
i o ich pieśni, co fali szum
przywoła ze świata marzeń.
Śniłem o chmurach, co niczym klucz
ptasi na niebie polecą,
o gwiazdach, których niemy chór
zanuci nadzieje sercom.
Stanąłem na kei, spojrzałem za kres,
tam morskie zwierciadło lśniło,
łabędzi głos, kwilenie mew
mnie ku wędrówce nęciło.
Zerknąłem za siebie na cichy port,
tam łódź już na mnie czekała,
bielił się żagiel, falował fiord,
kroplami kotwica błyskała.
Czy ją podniosłem, odbiłem w dal,
poznałem prądy i wiatry;
Czy poszybowałem pośród fal?
Nie, bo dzień wstał już jasny.

8 komentarzy

  1. Dla mnie obecność czy brak rymów nie ma aż takiego znaczenia, ale sens i przesłanie i u Ciebie znajduję to wszystko. Przynajmniej w tym tekście, bo do kolejnych jeszcze ni dotarłam 🙂 Wzięłam się dzisiaj za śledzenie i przegląanie różnych blogów. Trafiałam na wesołą i niewesołą twóczość wielu amatorów pióra, w naszym przypadku „Pióra” w cudzysłowie 🙂 Ale jesteś amatorem z talentem i masz to coś, czego większości brakuje. Naprawde szczere gratulacje od wybrednej czytlniczki 🙂 P.S. Nie mówię absolutnie tylko o naszym środowisku czy osobach z eltena, mam na myśli szersze grono poetów 🙂

  2. To chyba będzie jeden z moich ulubionych Twoich wierszy. 😀
    Bardzo mi się u Ciebie podoba ten niezwykle sugestywny sposób przedstawiania konkretnych obrazów. Czytając ten wiersz, człowiek rzeczywiście przenosi się nad morze, słyszy szum fal, czuje powiew wiatru i budzi się wraz z ostatnim wersem.
    Widzę, że wena powróciła i to w bardzo dobrym stylu. Gratuluję.

Dodaj komentarz

EltenLink