Co jest ze mną nie tak?

Nie lubię pisać miniaturek, bo to ciężko jest strawne, niby wpis na blogu, a kilka zdań, bez sensu.
Ale dzisiaj muszę zrobić wyjątek.
Robiłem ja sobie kolację, bo sam w domu jestem.
Ok, zjadłem kolację w przekonaniu, że zrobiłem sobie standardową kanapkę z szynką.
Uznałem przed chwilą, że w sumie to nim pójdę spać, chcę się napić. Nalałem sobie do kubka mleka znalezionego w lodówce i przy okazji zauważyłem, że nie ma talerza z szynką.
Szukam, szukam czy gdzieś na stole nie zostawiłem, nie ma.
Myślę, rozważam, wspominam.
Znajduję tą szynkę co ją jadłem.
Był to ser.
Ja wiele rozumiem, ale już bardzo źle musi być z człowiekiem, jeśli po zjedzeniu sera tak ze trzy godziny żyje w przekonaniu, że była to szynka.

12 komentarzy

  1. O rany! No ładnie, ale ja Cię przebiłam, mianowicie kiedyś wstałam bardzo wcześnie rano, bodajże przed czwartą i chcąc zrobić sobie herbatę, wlałam sobie samą wodę bez wrzucenia torebki, a na dodatek ją posłodziłam. 😀 Możliwe, że już Ci to opowiadałam, ale nie mam pewności.

  2. Dawidzie, sen to naturalna potrzeba człowieka, nie uciekniesz przed nią, nie zastąpisz żadnymi substytutami (w domyśle drzemka] Po prostu musisz się wyspać. Chociaż… pomylić ser z szynką? Ciekawe 😀

  3. Tak mto wygląda, na przemęczenie. Jednak moje pytanie po tego przeczytaniu brzmiało: jakim prawem? Jak?
    Człowiek jest w stanie sobie wiele wmówić, czego dowód właśnie nam przedstawiłeś. 🙂

Dodaj komentarz

EltenLink