40 komentarzy

  1. Julitko, co tak nieśmiało trochę? Bardzo ładnie Wam wyszło, ale mam wrażenie, że nie usłyszałam Twojego pełnego głosu, chociaż… Może taki zabieg bardziej Ci pasował do tej konkretnej piosenki.

  2. Mnie bardziej irytuje skłonność do przyspieszania nieznanych utworów. Gdy się czegoś nauczę, to z tempem nie mam problemów.
    Ale gdy, jak tutaj, gra jest improwizacją… Widać na nagraniu efekty.

  3. Typowe zakończenia są nudne. A im bardziej kadencjo-podobne, tym nudniejsze.
    Osobiście bardzo lubię utwory kończące się dominantą albo np. na trzecim stopniu.
    Oczywiście wiele w tym po prostu mojej przekory. 🙂

  4. Fachowca to pewnie jeszcze wzywać nie trzeba Julito, no, chyba, że przyjdzie zima, wtedy, no może być różnie, ale jak trochę przecholujesz zwlekając, to wiesz, śniegi stopnieją, ale i portfel bardziej schudnie. 🙂
    Co do piosenki, bardzo ją lubię, jak mam czas by na akordeonie pograć to zazwyczaj się w tym graniu ona pojawia.
    O, może kiedyś nagram, wyślę Ci i dograsz wokal?
    Obawiam się jednak, że chyba taka aranżacja nie co zmieniła by efekt końcowy.

Dodaj komentarz

EltenLink