Na ziemiach z za słońca
budzić się może świat,
gdy wśród kwiatów na łąkach
zięby nucą o snach;
a wody lśnią czyste,
wiatr śpiewa w konarach,
zaś gwiazdy przejrzyste
klejnotem biel okala.
Lecz inny droga kładła kres,
ciemność mnie pochowała
pod twardym murem licznych wież,
gdzie góry ostra skała.
Na niebie Słońce rozprasza cień
i gwiazdy nadzieje niosą.
Ja więc nie powiem, że przeminął dzień,
ni "żegnam" nie powiem niebiosom.
4 komentarze
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Spróbuję się nauczyć. No i kto mi zabroni? :d
Bo Tolkien miał w swej poezji piękne przesłania.
Proszę. 🙂
In western lands beneath the Sun
The flowers may rise in Spring,
The trees may bud, the waters run,
The merry finches sing.
Or there maybe ’tis cloudless night,
And swaying branches bear
The Elven-stars as jewels white
Amid their branching hair.
Though here at journey’s end I lie
In darkness buried deep,
Beyond all towers strong and high,
Beyond all mountains steep,
Above all shadows rides the Sun
And Stars for ever dwell:
I will not say the Day is done,
Nor bid the Stars farewell.
Ooo, to jest przepiękne. Ja naprawdę uwielbiam poezję Tolkiena.
I to możesz zapamiętywać do woli. xd
A nie jakieś komunikaty o opóźnieniach pociągów.
Pokażesz to po angielsku?
Ciemność mnie pochowała… Poważnie. To takie, Tolkienistyczne. 😉
Ale depresyjne na maxa. Dobrze, że końcówka chociaż rozświetla mroki. 😛