Błękitny ogień

No i stało się, napisałem tekst, który zapowiadałem.
Przynoszę go wam w wersji oryginalnej, celowo, bo jak zacznę poprawiać, to z poprawkami nie skończę do końca roku.
Uznajcie to za taką literacką próbę powrotu do formy, mam nadzieję, że dam wam coś do myślenia.

Los

Niczym fala, co złamana na klifie opada,
bystry nurt rzeki, co zatrzymuje go tama,
wicher poskromiony na gór szarych szczytach,
Słońce wygaszone na morskich głębinach;
światło, co nocy jasnością nie zwycięża,

Sen

Wygląda na to, że wena do mnie zaczęła wreszcie wracać.
Pomysł na ten wiersz przyszedł mi do głowy kilka dni temu.
Śniłem o morza błękicie fal,

Wiosna

Mam wrażenie, że świat lubi nas czasem zaskoczyć.
Jeszcze tydzień temu zdawałoby się, że zima utrzyma się przynajmniej kilka dni, dziś?
To prawda, na drogach topnieją wciąż u nas całe zaspy śnieżne i pewno jeszcze kilka dni to potrwa, ale wiosnę już czuć w powietrzu.
Powiedziałbym, w sam czas, za osiem dni astronomicznie zacznie się ta pora roku, bo w tym roku będzie miało to miejsce 20 marca, a nie 21, jak mówi kalendarz.
W drodze do szkoły rano słyszałem dziś chór bogatek, a ponoć na półwyspie Helskim odezwały się pierwiosnki.

Zgaszona nadzieja

Dobry wieczór.
Nie wiem czy tekst ten można nazwać opowiadaniem, jest bardzo krótki, ale nie ma sensu jego dalsza rozbudowa.
Oddałem w nim wszystko, co chciałem. Szczerze wątpię czy będzie ciepło przyjęty, ale trudno, kiedyś ktoś mi powiedział, że pisać powinno się to, co się myśli, a nie to, co się ma spodobać.
Mimo wszystko ciekaw jestem waszych komentarzy, o ile ktokolwiek na siłach się poczuje, by komentarz tutaj umieścić.
Inspiracją dla opowiadania był sen, który przyśnił mi się kilka tygodni temu, choć niniejsze opowiadanie nie jest jego treścią.. Sen ten był tylko źródłem pomysłu.

Zapomniany horyzont

Drugie opowiadanie mojego autorstwa, a zatem nadal element nauki sztuki pisania i kreowania świata, dlatego też proszę was o przebaczenie mi wszelkich błędów i potknięć, oczywiście krytyka wskazana.
Opowiadanie to powstało na skutek rozważań z 11 listopada i rozmowy z kilkoma ludźmi.
Nie będę tłumaczył przesłania ani pisał interpretacji.
Ale, oczywiście, jeśli ktoś ma ochotę się tego podjąć, zapraszam. Sam chętnie przeczytam, przyznaję.

Wygnani

I dotarliśmy do końca tej historii.
Przeczytajcie, proszę, najpierw ostatnią część, a kilka komentarzy z mojej strony na końcu.

Jutrzenka

Witajcie!
Już dawno nie pisałem niczego lirycznego.
Przyczyn było wiele, brak pomysłu, weny.
Ale że dzisiaj te się pojawiły, prezentuję wam moje nowe dzieło. 🙂
Nie, nie będę go za was interpretował, natomiast jak ktoś ma pomysł na własną analizę, chętnie przeczytam.

Iskierka

Iskierka
Jesteśmy iskrą, malutkim płomieniem,
słabym – zalewanym przez cienie.
Jesteśmy najmniejszym strumyczkiem światła

Zwierciadło czasu

Zwierciadło Czasu
Gdy patrzysz na nie, wzroku oderwać nie możesz
od fali z dawnych czasów, co zalewa jak morze.
Na skraju umysłu migocą dawne wspomnienia

EltenLink