W służbie (nie) połamanych lasek

Warszawa, 8 października 2019 r.
Drodzy czytelnicy niniejszego bloga.
Piszę do was w sprawie niecierpiącej zwłoki, którą uznać mogę za próbę zamachu na moje życie. Umiem zrozumieć, że jako administrator, programista i twórca rakiet mogę pozostawać w niełasce dla większości tu zgromadzonych, jednak akt przemocy, jakiego próbowano się wobec mnie dopuścić, wydaje się środkiem niewspółmiernie poważniejszym od wymaganego.
Szedłem ja sobie radośnie stacją metra, słuchając komunikatów i rozmyślając nad tym, jakim pociągiem pojadę, a tu jak nie świśnie, jak nie gwizdnie, jak nie trzaśnie…
Osobę, która raczyła w tak bezwzględny i godny pożałowania sposób potraktować mnie dziś w godzinach porannych na stacji metra Świętokrzyska pragnę spytać… Jaka to była laska, że się nie połamała w kontakcie z moją skromną osobą? Bo nizwykle użyteczne byłoby posiadanie takiego kijka, którym można walić osoby, których nie lubimy po nogach bez obaw o zamianę go w stertę drzazg.

SKM? No SKM.

Szybka Kolej Miejska w Trójmieście znana jest z dwóch rzeczy:
Po pierwsze, jest świetnym środkiem transportu. I mówię to bez ironi. Jeżdżąc na linii S1 co siedem minut w godzinach szczytu, stanowi znakomitą alternatywę dla metra dla Gdyni i Gdańska, w obydwu tych miastach mając po dziewięć stacji (na linii S1).
Po drugie: doskonale nadaje się na przeprowadzanie żywych lekcji historii, a psujące się pociągi, jazda z otwartymi drzwiami, brak okien lub połamane (drewniane) siedzenia są tu raczej normą niż żartem. Nie wspominam już o stanie stacji z jedynymi chlubnymi wyjątkami w postaci Gdyni Orłowa i Gdańska Osowy, nie licząc dworców dalekobieżnych, bo tam z tym lepiej.
Kilka lat temu, jeszcze w gimnazjum napisałem poniższy poradnik. Co przykre, nie stracił na aktualności. Pozwoliłem sobie tylko troszkę przebudować go, zważając na nieco współcześniejsze realia.

No bo nie mogłem spać

Nie mogłem spać, a że studia się zaczęły, to pod wpływem inspiracji wpisem na blogu nuno69, napisałem taką śmieszną stronę Internetową do rozwiązywania układów równań.
Nie jest idealna, ale… Spać mi się chce.
A może komuś się przyda. Myślę, że kod źródłowy jest tak prosty, że prościej się nie da.
https://elten-net.eu/gaussuj.html

Schizma Blogowa

Czy ma to sens? Wiele osób twierdzi, że nie.
Ja nie wiem, ale jednak postanowiłem rozbić tego bloga.
Założyłem dwa nowe blogi: jeden poświęcony nauce, drugi będący biblioteką dźwięków. Przeniosłem już na nie odpowiednie wpisy.
Ten blog pozostanie blogiem prywatnym, czyli poświęconym codzienności, twórczości, refleksjom, odkryciom i wszystkiemu, co nie było nagraniami dźwięków lub artykułami naukowymi. 😉

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Pamiętnik

Być może ostatni iPhone w karierze Dawida

Od dzisiaj, od ok. godziny 11:00 jestem mniej lub bardziej szczęśliwym posiadaczem telefonu zwanego iPhone 8. Mniej lub bardziej, bo wcale za przesiadką nie tęskniłem.
## Drobna stagnacja i motywy
Gdy przesiadałem się z iPhone 4 na iPhone SE kilka lat temu, bardzo mnie to cieszyło. Wyraźne było przyspieszenie telefonu, jego zgrabniejsza obudowa, gniazdo Lightning, które, co by nie mówić, jakoś tak ładniej wyglądało od starego 30-pinowego.
Jeszcze bardziej cieszyła mnie przesiadka z mojego starego i wysłużonego Della Vostro 3560 na nowego i jednego z najszybszych laptopów na rynku Della XPS 15.

Pomyłka

Wyobraźcie sobie taki typowy, piątkowy poranek Dawida.
Wyciągacie z lodówki jajka (dwie sztuki) i majonez (jeden słoik). Następnie wyciągacie do tego nieco naczyń.
Wkładacie jajka do garnka i włączacie kuchenkę. Czekacie, aż zaczną się gotować. Gdy zaczną, liczycie osiem minut.
W tym czasie wyciągacie z szafki herbatę i cukier i zaczynacie ważenie eliksirów. Ale żadnych tam trudnych, żadna czarna umbarska, zwykła, poziomkowa.
Grzejecie wodę, nalewacie do kubka z saszetką i postanawiacie dodać cukru.

Elfowie też walczyli

Kolejne drabble, tym razem Tolkienowskie.
Jestem pewien, że już ktoś kiedyś nabijał się z tego, ale nigdy na taki tekst nie natrafiłem, więc na wszelki wypadek… Napisałem.
A trzeba przyznać, że wkład elfów w Wojnę O Pierścień był przecież nie do przecenienia. 😀

EltenLink