Odpowiadając na pytania

Dobry wieczór! Mam taką fajną klawiaturkę bezprzewodową do telefonu. Wiele, oj wiele wpisów na niej powstawało, ale niestety obecnie została w Warszawie. Z jednej strony morzy mnie sen, z drugiej jednak mam chęci do napisania niniejszego wpisu, co ostatnio nie zdarza się tak często. Pozostawiony więc w tym konflikcie tragicznym, zdecydowałem się pisać. Najwyżej zasnę… Czytaj dalej Odpowiadając na pytania

10 pytań przyszłych programistów

Nie, nie chodzi mi o kolejny z tysięcy poradnik o tym, jak nauczyć się Rubiego w 5 minut (nie da się nauczyć Rubiego w 5 minut) albo jak zostać programistą w tydzień (nie da się zostać programistą w tydzień). Zauważyłem jednak w naszym środowisku, tak Eltenowym jak poza-Eltenowym, pewną ciekawą tendencję, którą sprowadzę do twierdzenia… Czytaj dalej 10 pytań przyszłych programistów

Bo z programowaniem to jest tak

Siedzicie kilka godzin, dokładniej 2 godziny i 40 minut, nad jakimś kodem. Wreszcie… Gotowe! Zostaje tylko to skompilować i poczytać jakąś książkę. A potem… Kompilacja rozpoczęła się 25.06.2020 22:07:58. Szczegółowość rejestrowania została ustawiona na: Normal.Projekt „c:\Users\dawid\Documents\rpgxp\ELTEN\C++\elten.dll\eltenvc\eltenvc\eltenvc.sln” w węźle 1 (domyślne elementy docelowe). ValidateSolutionConfiguration: Tworzenie konfiguracji rozwiązania „Release|Win32”. Projekt „c:\Users\dawid\Documents\rpgxp\ELTEN\C++\elten.dll\eltenvc\eltenvc\eltenvc.sln” (1) kompiluje „c:\Users\dawid\Documents\rpgxp\ELTEN\C++\elten.dll\eltenvc\eltenvc\eltenvc\eltenvc.vcxproj” (2) w węźle… Czytaj dalej Bo z programowaniem to jest tak

Asus RT-AC 1200G+, czyli tego po prostu nie da się opisać

Jest u mnie od dwóch tygodni, a ja uznałem, że czas o nim napisać. To router Asus RT-AC 1200G+.
# Specyfikacja cudeńka
RT-AC 1200G+ obsługuje standardy 802.11 A/B/G/N/AC, 2,4GHz do 300mbps i 5GHz do 867mbps.
Nie jest to może szczytowa technologia AC, o AX nie wspominając, ale więcej niż wystarczająca w większości łączy nawet światłowodowych.

Era stacjonarek

Są dni, kiedy żałuję, że era komputerów stacjonarnych dobiega końca. Żałuję, choć zdawałoby się, że czasy nadeszły lepsze.
Laptopy są znacznie mniejsze, lżejsze, zużywają mniej prądu. Aby podłączyć dysk zewnętrzny, nie trzeba sięgać pod biurko, bo port USB znajduje się zaraz koło klawiatury; nie trzeba ciągnąć kabla od słuchawek od biurka; nagłe zniknięcie prądu już niestraszne; jest ciszej, przyjemniej… A jednak w tych starych skrzynkach pod biurkami jest coś – coś z nostalgii, wspomnień, ale i… tych czasów, kiedy ludzi nie byli jeszcze tak skwaszeni Internetem…
Komputer u nas w domu był od zawsze, od moich narodzin – tata ukończył studia informatyczne. Była to niezmiernie potężna maszyna z Windowsem 95, procesorem 386 i o porywającej pojemności dysku 1,8GB.
Pierwszy swój własny komputer otrzymałem w zerówce, ze starego programu „Komputer dla Homera”. Ten miał już dysk 80GB, procesor Intel Dualcore i 2GB RAM. Cóż to była za maszyna! System pod wpływem moich drobnych udoskonaleń trzeba było reinstalować przynajmniej ze pięć razy, a na koniec udało mi się nieodpowiednią zmianą rejestrów w BIOSie spalić zasilacz. Do dziś nie wiem do końca, jak to zrobiłem.

Komputerowe wspominki

Składam ja na zlecenie komputer kolejny do firmy taty… Zamawiałem więc dziś części, a jedną z nich był napęd optyczny. Z niejakim uśmiechem odkryłem, że choć dynamika rynku nagrywarek spadła, wciąż wybór jest dość duży. Za to nikt już niestety nie pamięta o tak niegdyś popularnym i dla niewidomków użytecznym standardzie Lightscribe.
Miałem ja kiedyś zwyczaj nagrywania płyt niezliczonych ilości – głównie dlatego, że po nagraniu jednej kopii, natychmiast taki nośnik gubiłem, w efekcie czego w trakcie wielkiej segregacji po maturze odkryłem siedem krążków z Hirenem, pięć z Windowsem 7, 8 z Windowsem PE… I tak dalej.
Nagrywanie płyt miało jednak i bardziej sensowny wydźwięk. I to wydźwięk dosłowny, bo wszak tak się przegrywało książki na podróż. To była podstawówka, kiedy byłem szczęśliwym użytkownikiem tworu zwanego Discmanem. Przyznam, że jestem bardzo ciekaw, ilu młodszych czytelników tego bloga pamięta, czym był discman. I paradoks poprzedniego zdania polega na tym, że ja sam za starego uważany być w żadnym razie nie mogę.
Faktem w każdym razie jest, że płyt u mnie w domu zawsze przewalało się sporo, a i teraz mam ich w szufladzie przynajmniej ze dwie setki. Znaleźć tam można kolejne kopie książek, systemów operacyjnych, ale i perełki takie, jak oryginalny dysk z programem Nero 6, Officem 2003 czy starą dobrą Ivoną 16kHz.

No bo nie mogłem spać

Nie mogłem spać, a że studia się zaczęły, to pod wpływem inspiracji wpisem na blogu nuno69, napisałem taką śmieszną stronę Internetową do rozwiązywania układów równań.
Nie jest idealna, ale… Spać mi się chce.
A może komuś się przyda. Myślę, że kod źródłowy jest tak prosty, że prościej się nie da.
https://elten-net.eu/gaussuj.html

EltenLink